Przeskocz do treści Przeskocz do menu
  • 10-03-2020

Prawie każdy szanujący się zamek, odludne miejsce, ciemny las lub stare opuszczone budynki posiadają swoje własne specyficzne duchy, wiedźmy, białe lub czarne damy oraz wszelkiego rodzaju i maści diabły, szatany lub wampiry.

Od tej wielowiekowej tradycji nie odbiega również Park Krajobrazowy „Lasy Janowskie”. Tu także w okolicach Kopczańskiej Góry zamieszkuje nasz własny parkowy diabeł. Miejsce to jest integralną częścią Małej Grępy – zalesionego cypla wchodzącego w bagna Imieltego Ługu, a a Kopczańska Góra swoją nazwę wzięła od trzech charakterystycznych stożkowatych kopców, według miejscowych podań usypanych przez zaborców. Góra w obecnej chwili jest rozkopana a przez jej środek prowadzi droga Łążek Ordynacki – Gwizdów. Pomimo tego kopczański diabeł nie zrezygnował z przysparzania zagubionym wędrowcom oraz spóźnionym podróżnikom wielu kłopotów. W dawnych czasach, raczej wolano spędzić noc na skraju lasu lub u życzliwego gospodarza w stodole na sianie niż w środku nocy trafić na Kopczańską Górę. Widywano tam trykające się czarne barany oraz ubranego we frak i cylinder jegomościa – zapewne diabła gospodarza tego miejsca. Jak opowiadają miejscowi w latach 70- tych pewien człowiek z Warszawy udał się w okolice trzech kopców, a po kilku dniach chłop pracujący w lesie, odkrył tam świeżo  wykopaną dziurę na „pół chłopa”. Co było zakopane w tym charakterystycznym omijanym przez ludzi  zachęcającym do ukrycia skarbu miejscu? Tego nie dowiemy się  nigdy , chyba, że jegomość we fraku i cylindrze zechce nam wyjawić całą prawdę.

Tekst : M.Piech ZLPK OZ w Janowie Lubelskim

Zdjęcie: strona internetowa