Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Bug w WBP im. H. Łopacińskiego w Lublinie

Dnia 5 grudnia br. w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie odbyła się prezentacja albumu Artura Tabora „Bug. Pejzaż nostalgiczny”.

Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego od szeregu lat dba o pamięć o Arturze Taborze, wybitnym fotografie i filmowcu przyrody zmarłym tragicznie w 2010 roku. We wrześniu 2017 roku została zorganizowana tu wystawa „Artura Tabora nostalgiczny Bug”. W tymże samym roku, w październiku miało miejsce podsumowanie konkursu fotograficznego im. Artura Tabora pt.: „Przyroda Ziemi Lubelskiej”, w roku ubiegłym, w grudniu odbyło się podsumowanie kolejnego konkursu fotograficznego, „Ptasi świat”, którego patronem również był Artur.

Tegoroczna czwartkowa promocja wpisuje się w ten ciąg wydarzeń, który pozwala trwać pamięci o Arturze. A bezpośrednią przyczyną organizacji spotkania było ukazanie się drukiem kolejnego wydania pięknego, pełnego czarno-białych zdjęć albumu „Bug. Pejzaż nostalgiczny”. Pierwsze wydanie albumu kazało się w 2008 roku nakładem wydawnictwa Gondwana. Publikacji wydania drugiego podjęło się wydawnictwo Prószyński i Spółka.

Czwartkowe spotkanie zgromadziło w bibliotecznej galerii osoby zainteresowane Bugiem, twórczością Artura i miłośników fotografii, zwłaszcza czarno-białej. W gronie zebranych znaleźli się m.in. Rafał Siek, znany lubelskich fotograf przyrody i przyjaciel Artura, przedstawiciele środowisk fotografów, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie i innych instytucji. Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych reprezentował pracownik Biura ZLPK, Krzysztof Wojciechowski. Zebranych powitał główny „sprawca” wszelkich wydarzeń związanych z postacią Artura Tabora w WBP im. H. Łopacińskiego w Lublinie – dyrektor tej instytucji – Tadeusz Sławecki. Następnie został odczytany list prof. Stanisława Baja z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, który nie mógł być obecny na uroczystości natomiast rodzinnie związany jest z terenami nadbużańskimi. W kolejnym wystąpieniu głos zabrała małżonka Artura – Jolanta Tabor, ona też zaprosiła zebranych do obejrzenia prezentacji „Bug. Pejzaż nostalgiczny” przygotowanej przez Rafała Sieka. Prezentacja ta składająca się ze zdjęć z albumu uzupełnionych komentarzem zeń przeniosła zebranych w przeszłość. Na soczyste nadbużańskie łąki i pola sprzed 20-tu i więcej laty, pełne krów, koni, kąpiących się dzieciaków, do wsi, gdzie kryty strzechą dach nie był jeszcze taką rzadkością. Wszystko to opatrzone komentarzem przygotowanym przez Artura sprawiło, że odbyliśmy sentymentalną podróż w krainę, której już nie ma. Znamienne były ostatnie zdania Arturowe: „Ten piękny świat doliny Bugu, gdzie człowiek żyje w harmonii z przyrodą i krajobrazem, wciąż jeszcze trwa. Ale jest bardzo kruchy i wrażliwy na zagrażający mu, opatrznie rozumiany, ‘postęp cywilizacyjny’, z jego agresywnością i chaosem przestrzennym. Nie pozwólmy temu światu zginąć.”

Po prezentacji był czas na dyskusje, rozmowy, wspomnienia…

Bardzo dobrze się dzieje, że postać wybitnego fotografa i filmowca przyrody Artura Tabora i jego dorobek nie idzie w zapomnienie, mimo, że sam odszedł od nas już bez mała dekadę temu. Wierną strażniczką spuścizny po nim jest jego małżonka Jolanta Tabor, która jest jak prawdziwa biblijna „niewiasta dzielna” („Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły.” Prz 31,10). Ale dobrze jest też, że w różnych zakątkach kraju znajdują się ludzie wciąż przypominający jego postać. Także na Zespole Lubelskich Parków Krajobrazowych spoczywa ten zaszczytny obowiązek ponieważ to dla nas, dla naszych parków, Artur przygotował dwa filmy („Podlaski Przełom Bugu”, i „Małopolski Przełom Wisły”), z których korzystamy do dziś podczas prowadzenia edukacji. Również albumy fotograficzne Artura (włącznie z tym promowanym w miniony czwartek) ukazywały piękno naszych parków krajobrazowych („Bug. Nadbużańskie Podlasie”, „Wisła. Królowa rzek”, „Bug. Pejzaż nostalgiczny”). Dołożymy zatem wszelkich starań aby pamięć o Arturze Taborze trwała!

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK