Zima to trudny czas dla ptaków. Najbardziej daje się we znaki zimno i trudny dostęp do pokarmu. Aby sobie z tym poradzić ptaki tworzą stada. Wiadomo w kupie raźniej. Często są to grupy wielogatunkowe. W widnych lasach spotkamy stadka złożone z wszystkich gatunków sikor, którym towarzyszą raniuszki oraz pojedyncze mysikróliki i kowaliki. Na polach, tam gdzie zostały „chwasty” i zakrzewienia spotkamy makolągwy, szczygły, mazurki, trznadle, potrzeszcze, kwiczoły. Tworzą one nieraz spore zgrupowania, liczące setki osobników.
Miasta będące enklawą ciepła oraz miejscem, gdzie łatwo o pokarm również przyciągają, między innymi: gawrony i kawki, które przyleciały do nas z północy.
Tam gdzie jest niezamarzająca woda spotkamy krzyżówki, czasem cyranki, czaple siwe i białe, zimorodka. Woda gdy na dworze jest mróz jest towarem deficytowym. Każde takie „poidełko” jest miejscem ciekawych ptasich obserwacji.
Ale zima to też czas, kiedy przylatują do nas ptaki, których nie spotkamy o innej porze roku. Należą do nich: jemiołuszki, śnieguły, górniczki, rzepołuchy. Warto tutaj również wspomnieć o gilu, który mimo, że lęgnie się na Roztoczu, ale to właśnie zimą przylatują stadka jego północnych kuzynów. Można je wtedy łatwo zaobserwować .
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Grabek