Wizyta studyjna była okazją do zapoznania się z efektami projektu „Ochrona torfowisk alkalicznych południowej Polski„ współfinansowanego ze środków Instrumentu Finansowego LIFE+, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Projekt realizowany jest przez Klub Przyrodników w partnerstwie z Gorczańskim Parkiem Narodowym. Zakłada on zahamowanie procesu degradacji oraz poprawę lub zachowanie właściwego stanu torfowisk alkalicznych Polski południowej w 24 obszarach Natura, 2000 jako siedlisk występowania wielu rzadkich, chronionych i skrajnie zagrożonych gatunków roślin. Osiąganie wskazanych celów wymaga przywrócenia ekstensywnego użytkowania kośnych torfowisk, co ma bezpośrednie przełożenie na życie lokalnych społeczności.
Pierwszego dnia uczestnicy wyjazdu studyjnego w siedzibie Gorczańskiego Parku Narodowego w Porębie Wielkiej zapoznali się z historią, florą i fauną oraz zasadami obowiązującymi w GPN.
Piękno przyrody oraz walory krajobrazowe i atrakcje turystyczne wraz z dokumentacją fotograficzną przedstawił dyrektor GPN dr inż. Janusz Tomasiewicz
Przedstawiciele Klubu Przyrodników omówili wykonane czynności z projektu LIFE+. Zwrócili uwagę na trudności oraz efekty ich pracy, które naocznie mieliśmy ujrzeć w dniu następnym, w trakcie miłej wędrówki turystycznej po Gorcach, wraz z wyjściem na najwyższy szczyt-Turbacz 1310m.np.
Jakie atrakcje nas czekają przekonaliśmy się dopiero dnia następnego?
Wędrówka po górach rozpoczęła się o godzinie 9 i trwała prawie 7 godzin. W tym czasie napotkaliśmy wahania aury /podobno typowe dla gór/ palące słońce, wiatr, deszcz i wszystko razem.
Na własne oczy oceniliśmy prace Klubu Przyrodników i ambitnie z mozołem gramoliliśmy się na Turbacz.
Muszę przyznać, że nam ludziom nizinnym wędrówka górska sprawiła wiele kłopotów, nie mówiąc o litrach wylanego potu. Jednak dopiero zejście z Turbacza, ścieżką tak zwaną „partyzancką” – błotnista, stromą i bardzo śliską, – bo pokonywaną w deszczu, dostarczyło niezapomnianych emocji.
Wreszcie droga skończyła się i wszyscy szczęśliwi, choć skrajnie wyczerpani dotarliśmy do celu.
Wizyta studyjna w GPN zostanie w pamięci jej uczestników przez wiele miesięcy, a w kościach będziemy ją czuć przez kilka tygodni.
Tekst: M. Piech ZLPK OZ w Janowie Lubelskim.
Zdjęcia: J. Kiszka ZLPK OZ w Janowie Lubelskim.