… w chłodzie i w słońcu turyści górscy zwiedzali największy z naszych parków krajobrazowych – Skierbieszowski Park Krajobrazowy.
W miniony weekend dzielna grupa 22 turystów górskich + pies, zrzeszonych w Forum Górskim i skupionych niegdyś wokół Magazynu Turystyki Górskiej „n.p.m.” odwiedziła Skierbieszowski Park Krajobrazowy. Uczestnicy grupy zjechali się do naszego najmłodszego parku krajobrazowego z południowej i centralnej Polski. Bazą wypadową był Skierbieszów. Mimo, że pogoda nie rozpieszczała zwłaszcza w sobotę, kiedy wiał silny wiatr unosząc ze sobą tumany pyłu lessowego, a następnie siąpił deszcz przekształcając tenże pył w lepkie „maseczki” do twarzy, ubrania i butów, to jednak dzielnie przemierzyliśmy ponad 20 km po działach i dolinach Skierbieszowskiego PK podziwiając krajobrazy (oczywiście kiedy wiatr przewiał nieco chmury deszczowe lub …pyłowe) i poznając historię tej ziemi. Uciekając przed deszczem schroniliśmy się (w Marcinówce) pod opiekuńczymi skrzydłami błogosławionego Prymasa Tysiąclecia, odpoczywaliśmy też u stóp patrona rolników – św. Izydora (w Wysokiem) a w drogę „wyprawiał nas” bardzo „rzadki” święty – św. Kilian.
Niedziela za to przywitała nas pogodą „jak brzytwa”, chłodem i niebem jak … na ukraińskiej fladze. I w tych pięknych okolicznościach przyrody … i niepowtarzalnych, zwiedzaliśmy zachodnią część parku poznając dziedzictwo Smorczewskich (Stryjów) oraz hrabiego Kickiego. Zwłaszcza widok na dolinę Wolicy z kościelnego wzgórza w Orłowie Murowanych zachwycił wszystkich bez wyjątku.
Mimo, że turyści górscy widywali znacznie większe wzniesienia i zwykle bywali o wiele wyżej n.p.m. to jednak solennie obiecali, że jeszcze tu powrócą, najpóźniej jesienią. I słusznie bo po cóż tłuc się w Bieszczady, skoro można piękne, czerwone buczyny oglądnąć w Skierbieszowskim Parku Krajobrazowym.
Tekst: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK, zdjęcia: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK i Sylwia Wojciechowska