Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Radziecki pilot, dzik w paśniku i ślady tumaka czyli „Zimowym Tropem” przez Chełmski Park Krajobrazowy

  • 22-02-2017

Sam przejazd Lasami Czułczyckimi zaprzęgniętą do ciągnika myśliwską podwodą był niemałą atrakcją dla uczestników. Droga biegła z miejscowości Poczekajka, gdzie obok starej gajówki wjeżdża się na teren Chełmskiego Parku Krajobrazowego. Wielką zaletą takiego transportu jest świetna widoczność dla każdego z pasażerów. Uczestnicy zajęć jadąc mogli zobaczyć wolierę adaptacyjną dla zajęcy na obrzeżach lasu, krążące wokół myszołowy, a głębiej w lesie symboliczną mogiłę – miejsce śmierci radzieckiego pilota, który pod koniec II Wojny Światowej został zestrzelony nad tymi lasami. Niemal w samym środku tego pokaźnego kompleksu leśnego zlokalizowany jest zespół urządzeń łowieckich służących dokarmianiu zwierzyny: magazyno-paśnik, lizawki a także zadaszenie, pod którym wysypuje się karmę. To tutaj przedstawiciele Koła Łowieckiego i Parków Krajobrazowych oficjalnie powitali młodzież. Uczestnicy zajęć na samym początku zostali oprowadzeni przez myśliwych po urządzeniach łowieckich wyjaśniając ich funkcje. Niespodziewanie, podczas zwiedzania, grupa natknęła się na młodego dzika, który skrył się w zagłębieniu pod magazyno-paśnikiem. Ten dość niecodzienny widok był dużym zaskoczeniem nie tylko dla dzieci – których większa część po raz pierwszy widziała dzika, ale i doświadczonych myśliwych. Po tej części zajęć rozpoczęły się warsztaty zrozpoznawania tropów zwierząt. Młodzież zaopatrzona w „Poradniki młodego tropiciela” podążyła w ślad za sarnami, dzikami i jeleniami. Pod okiem pracowników Parków i myśliwych, którzy służyli radą i dzielili się swoją wiedzą młodzież wertowała strony poradnika i porównywała z tropami odbitymi na śniegu. Największą jednak satysfakcję mieli uczniowie z rozpoznania tajemniczych tropów o dziwnym układzie, które okazały się być śladami kuny leśnej czyli tumaka.

Na zakończenie, już nieco zmarznięci uczestnicy mogli ogrzać się przy ognisku i posilić kiełbasą ufundowaną przez Koło Łowieckie.

Tekst i zdjęcia: OE-M Brzeźno Paweł Łapiński