Tym razem jednak zapraszamy na spacer po rozległych nadwieprzańskich łąkach. Łąki te podlegają okresowym zalewom i stąd nazywamy je łąkami zalewowymi. Rośliny je porastające potrzebują dla swego rozwoju dużych ilości wody, chętnie korzystają, więc okresowych podtopień, ale nie gardzą też wodą z innych źródeł, czyli wód roztopowych, gruntowych, a nawet skraplającej się porannej rosy, która jest cechą charakterystyczną nadrzecznego mikroklimatu.
Podstawowym składnikiem łąkowej darni są trawy. Głównie są to trawy kępkowe tworzące charakterystyczne poduszki. Pomiędzy nimi wciskają się trawy rozłogowe. Najpospolitszymi przedstawicielami traw są wyczyniec łąkowy, tymotka łąkowa czy kostrzewa, a jakże, także łąkowa. Te jednak są przez nas postrzegane jak tłum statystów będący jedynie tłem dla bohaterów pierwszoplanowych. Do tych zdecydowanie należą rośliny kwitnące, a wśród nich oczywiście storczyki. Storczykowate to niezwykle fascynująca rodzina roślin, szczególnie lubiąca łąki i tereny podmokłe. Ich kwiaty mają z reguły bardzo wymyślne kształty o fantazyjnych płatkach okwiatu. Paleta ich barw jest bardzo szeroka, od białych – niepozornych po ciemnoczerwone a nawet czarne. Różnorodność ich kwiatostanów w ramach jednej rodziny powstała pod wpływem przystosowań do różnych grup owadów je zapylających.
I tak wędrując po łąkach Nadwieprzańskiego Parku Krajobrazowego natknąć się możemy np. na kruszczyka błotnego. To roślin dość rzadka w naszym kraju, chroniona, umieszczona na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski, jako gatunek bliski zagrożenia. Rozpoznamy ją po niepozornych białawych kwiatach zebranych w luźne grona. Co ciekawe, kwiaty te nie produkują nektaru, są jednak odwiedzane i zapylane przez owady, które zbierają wytwarzane przez storczyki tzw. pyłkowiny, które zresztą są dla nich zupełnie bezużyteczne? Odbywa się to w ten sposób, że owad siadając na warżce odgina swoim ciężarem jej część szczytową, a pyłkowina przykleja mu się do głowy. Lądując na kolejnym kwiecie dokonuje zapylenia. W niesprzyjających warunkach (np. podczas długotrwałych opadów), gdy owady nie odwiedzają kwiatów, kruszczyki mogą rozmnażać się poprzez samozapylenie.
Kolejnym storczykiem, który możemy spotkać nad Wieprzem jest kukułka krwista dawniej zwana storczykiem krwistym. Ta do niedawna, bo do 2014 roku, roślina znajdująca pod ochroną całkowitą, obecnie już tylko pod ochroną częściową to chyba najliczniejszy nasz polski storczyk. Piękne kwiaty o zmiennej barwie, od krwistoczerwonej przez różową po żółte, również „oszukują” owady. Zwabiają, bowiem owady imitując budową kwiaty roślin miododajnych, w rzeczywistości jednak nie wytwarzają nektaru.
Oczywiście łąki to nie tylko storczyki. Wśród trwa możemy m.in. dostrzec charakterystyczne zmierzwione i poszarpane kwiaty. Te różowe to pospolita na terenach podmokłych firletka poszarpana. Ale te wpadające w białawy odcień to już dużo rzadszy goździk pyszny. Gatunek objęty w Polsce ścisłą ochroną gatunkową, w Czerwonej liście roślin i grzybów Polski umieszczony w grupie gatunków narażonych na wyginięcie. Wygląda pysznie z tym jej fantazyjnie powycinanymi płatkami, pachnie intensywnie – goździk już nikogo nie oszukuje, jest zdecydowanie rośliną miododajną.
Rośliny rzadkie i chronione to jednak nie tylko te najpiękniejsze i najbardziej okazałe. Na naszej łące natknąć się można np. na staroduba łąkowego. To rzadki przedstawiciel rośliny selerowatych zwanych też baldaszkowatymi. W ramach tej samej bardzo licznej rodziny spotkamy i znaną wszystkim marchew i złowrogiego barszczu Sosnowskiego. Wszystkie selerowate mają bardzo podobne kwiatostany – drobne białe kwiatki zebrane w baldachy. Łatwo, więc obok wspomnianego staroduba przejść obojętnie. A to przecież jeden z najrzadszych mieszkańców łąk: objęty ochroną ścisłą, ujęty zarówno w Czerwonej listy roślin i grzybów Polski (narażony na wyginięcie) jak i w Polskiej Czerwonej Księdze Roślin (narażony), chroniony jest także Dyrektywą Siedliskową, czyli podstawą całego europejskiego systemu ochrony przyrody Natura 2000.
Jeden spacer po łące, a tyle ciekawostek! Łąki to naprawdę fascynujące kolorowe i pełne życia zbiorowiska! Kończąc wycieczkę, wychodząc na piaszczystą drogę zwróćmy jeszcze uwagę na kocanki piaskowe. To już roślina z zupełnie innego świata. Na nadwieprzańską łąkę zawitała gościnnie porastając obrzeża podsypanej piachem i ubitej drogi. Kocanki piaskowe (tak brzmi nazwa rośliny zarówno w liczbie mnogiej, jak i pojedynczej – nie ma słowa kocanka), choć to mieszkaniec wydm jak widać też znalazła sobie miejsce na wydawałoby się nieatrakcyjnym dla niej terenie. Choć jest pospolita to objęta ochroną częściową.
Niniejszym zapraszamy do zgłębiania bogatego świata nadrzecznych łąk – szczególnie teraz, kiedy wszystko kwitnie i pachnie.
Tekst i zdjęcia: Michał Zieliński ZLPK OZ Lubartów