Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Piękna uroczystość i niespodziewany gość na Imieltym Ługu

  • 26-10-2015

Kapliczka stanęła w szczególnym miejscu – zachodnia część parku „Lasy Janowskie” to rozległe torfowiska wysokie i przejściowe, pokryte stawami i borami. Niedaleko przebiega ścieżka dydaktyczna, prowadząca po najpiękniejszych zakątkach terenu, który podziwiać można między innymi z kładki widokowej. Ta część „Lasów Janowskich” to Rezerwat Imielty Ług, który swą nazwę nosi już od czasów zaboru rosyjskiego.

Wyrzeźbiona w drewnie i osadzona na wapiennym kamieniu postać świętego Franciszka pięknie komponuje się z otaczającą przyrodą. Świętemu, którego Kościół katolicki czci jako patrona zwierząt i ekologii, towarzyszy bóbr i gołąb. Jak opowiadają bracia Butrynowie, jednym z impulsów do powstania kapliczki były opowieści kobiet, zbierających nieopodal borówki, jagody i żurawiny. – Imielty Ług znajduje się bardzo daleko od siedzib ludzkich i kobiety żaliły się, że gdyby którąś nieszczęśliwie ugryzła żmija, nawet nie miałaby do kogo się pomodlić – wspominają Butrynowie.

Na uroczystość poświęcenia kapliczki przybyło kilkanaście osób i jak się okazało, jeden wyjątkowy, niespodziewany gość. Kilkadziesiąt metrów od figurki Franciszka pojawił się nagle duży, dostojny ptak – zawsze bardzo płochliwy i trudny w obserwacji kogut głuszca. Głuszec to gatunek wyjątkowo rzadki. Park Krajobrazowy „Lasy Janowskie” jest jednym z niewielu miejsc w Polsce, gdzie występuje, a i tak potrzeba dużo szczęścia, by natknąć się na tego stroniącego od ludzi kuraka. Jednak tym razem ptak przez kilka chwil szczodrze prezentował swoje niezaprzeczalne wdzięki – długą szyję, nakrapiany, wachlarzowaty ogon i połyskujące pióra. Później, gdy wszyscy nasycili się jego widokiem, odleciał w stronę kępy wysokich drzew.

Dzięki temu niecodziennemu spotkaniu i podniosłej uroczystości był to niezapomniany dzień na Imieltym Ługu.

Tekst: Marek Piech, OZ w Janowie Lubelskim

Zdjęcia: Jolanta Kiszka, OZ w Janowie Lubelskim