Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Na ptaki w Skierbieszowskim Parku Krajobrazowym

Ciepła, rozśpiewana ptakami wiosna sprzyja do obserwacji naszych skrzydlatych braci mniejszych.

To wyjątkowy czas w przyrodzie. Nigdy wcześniej i nigdy później w roku nie będzie już tak dobrych warunków do tego żeby obserwować ptaki w najbliższym otoczeniu w takiej obfitości. Czas godów wyrażony szczególnym zachowaniem i wyglądem, budowa gniazda, wysiadywanie i karmienie młodych to okres wzmożonej ptasiej aktywności, na której korzystają także obserwatorzy ptaków. W ich gronie znaleźli się uczniowie Szkoły Podstawowej im. Ignacego Mościckiego w Skierbieszowie, którzy pod „pomocnym okiem” pracownika Biura ZLPK i troskliwą opieką Pani Katarzyny Jeleń, nauczycielki biologii, wyruszyli w piękny, pogodny piątek oglądać skrzydlatych mieszkańców okolic Skierbieszowa. Co prawda grupa uczniów była dość liczna, ale i ptaków nie brakowało. Już po wyjściu z budynku szkoły przywitał na szczebiot oknówek, które nie bacząc na nową, świeżo pomalowaną elewacje szkoły ozdobiły ją nowymi gniazdami. Szpak bardziej skrył swoje gniazdo pod dachową blachą. Z niewielkiego dębu rosnącego przy budynku biblioteki nerwowo odzywały się makolągwy, zapewne złoszcząc się, że przerwano im oglądanie … parkowej tablicy informacyjnej. Mały, żółtobrzuchy kulczyk raczej spokojnie wywodził swoją dzwoniącą pieśń usiłując dowieść swego bliskiego pokrewieństwa z kanarkiem. Bociany białe dostojnie krążyły nad szkołą jakby pewne tego, że to wszak szkoła podstawowa i ich pojawienie się żadnego popłochu przynieść nie może … W dolinie rzeki Wolicy kołyszącym lotem patrolowym krążyły błotniaki stawowe przy czym o dziwo nie zachowując zasady parytetu ponieważ widzieliśmy wyłącznie samce. Zimorodek przemknął niezauważenie nad mętnym nurtem Wolicy słyszany jedynie przez nielicznych. Co innego żółtobrzuchy samiec trznadla. Nie tylko jego donośną pieśń, którą wywodził z czubka niewielkiej olchy, mogli usłyszeć wszyscy, ale i obejrzeć dokładnie przy pomocy lunety jego okrągły, cytrynowy brzuch. Sprzęt ten (luneta) posłużył nam także do dokładnego oglądnięcia sobie gniazda sroki położonego kilkaset metrów od nas oraz bażanta, który na chwilę wychylił się z płowo żółtego trzcinowiska. W drodze powrotnej do szkolnych sal mogliśmy jeszcze posłuchać grubodzioba, zobaczyć watową kulkę z doczepionym nieproporcjonalnie długim ogonkiem, czyli raniuszka – herbowego ptaka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, a także dziwować się, jak ładnymi ptakami są … kawki.

Spacer choć niedługi ukazał uczniom jak wielką różnorodność naszych skrzydlatych braci mniejszych można zaobserwować bez większych wysiłków, jedynie wyszedłszy z sal lekcyjnych. Za tę cenną inicjatywę należy podziękować Pani Kasi Jeleń, która zachęca uczniów do samodzielnego poznawania przyrody i corocznie przygotowuje drużynę uczniów do udziału w organizowanym przez ZLPK konkursie Poznajemy Parki Krajobrazowe Polski. Wiemy, że to nie ostatnia nasza wspólna wyprawa, bo przyroda największego z naszych parków krajobrazowych jest bardzo różnorodna i jest co odkrywać.

Tekst: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK w Chełmie

Zdjęcia: Katarzyna Jeleń, Szkoła Podstawowa im. Ignacego Mościckiego w Skierbieszowie i Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK w Chełmie