Przeskocz do treści Przeskocz do menu

 W Parku Krajobrazowym „Lasy Janowskie” w ostoi w Szklarni mieszka stado koni biłgorajskich. Na obszarze około 20 hektarów łąk 18 potomków leśnego tarpana prowadzi dzikie stadne życie, nie zakłócone zewnętrzną ingerencją człowieka. Konie mogą egzystować według swoich naturalnych odziedziczonych po przodkach instynktach i i doświadczeniach.

Ciekawą rzeczą jest obserwacja stada podczas jego codziennego żerowania, oraz sposobu życia. Od razu rzuca się w oczy, że w stadzie zachowana jest ściśle przestrzegana hierarchia. Na czele koni biłgorajskich stoi przywódczyni za którą grzecznie i w odpowiedniej kolejności podążają inne klacze. Nie prawdą jest, że przywódcą stada musi być ogier, przeważnie  jest to jedna z najstarszych i najbardziej doświadczonych klaczy. Ona zawsze wyznacza kierunki marszu, inicjuje obronę przed drapieżnikami, rozpoczyna kąpiel i wdraża inne ważne dla koni czynności. Ma również z tego powodu pewne profity – bo zawsze jest pierwsza przy podrzucanych smakołykach – jabłku, marchewce lub kupce owsa. Inne klacze ze stada nawiązują długotrwałe przyjaźnie i sojusze. Jest to bardzo widoczne gdyż przyjaciółki bardzo często przednimi zębami skubią się i drapią po grzbiecie i grzywie.

Poprzez mowę ciała koni możemy również dość wyraźnie rozpoznać w jakim są humorze, czy są łagodne i przyjazne, a także czy są zdenerwowane i agresywne. Te humory odzwierciedlają oczy, uszy i wargi końskie. Oczy zwężone i zaczerwienione sygnalizują agresję, a jasne i zaciekawione to objaw zrównoważenia, natomiast niespokojne i rozbiegane świadczą o strachu. Uszy nastawione do tyłu to oznaka podporządkowania, położone płasko na łbie do tyłu prawie wbite w grzywę to przestroga, że koń jest bardzo zły i może zaatakować.

Wargi obwisłe , to oznaka zmęczenia i apatii, a  podwinięte i ukazujące zęby to oczywiste ostrzeżenie.

Obserwacja stada koni biłgorajskich w ostoi w Szklarni wiele mów pracownikom Parku Krajobrazowego „Lasy Janowskie” o ich stanie psychofizycznym. Po mowie ciała tych zwierząt powoli uczymy się rozpoznawać ich humory, potrzeby i przyzwyczajenia.

Tekst: M. Piech ZLPK OZ w Janowie Lubelskim

Zdjęcia: J. Kiszka ZLPK OZ w Janowie Lubelskim