Społeczeństwo coraz więcej wie o przyrodzie, interesuje się rzadkimi gatunkami, jest uwrażliwione na to, co dzieje się w środowisku. Bardzo nas to cieszy. Mamy wiele przykładów zaangażowania się ludzi w pomoc rannym i chorym zwierzętom. W Chełmskim i Sobiborskim Parku Krajobrazowym występuje liczna populacja żółwia błotnego, określana nawet największą w Europie. Jest to jedyny żółw występujący w Polsce w naturalnym środowisku, gatunek ściśle chroniony, wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako zagrożony wyginięciem. Najłatwiej go poznać po żółtych plamkach na ciele. O żółwiu błotnym i jego niezwykle interesującej biologii napiszę innym razem. Obecnie chcę nawiązać do reakcji mieszkańców Chełma i okolic na migrujące żółwie w poszukiwaniu miejsc do założenia gniazda. Potrafią wyjść m.in. na ulicę, na budowę lub zawędrować do gospodarstw człowieka Pani Marta Szymańska jadąc samochodem z rodziną na szosie pod Chełmem zauważyła żółwia błotnego. Nie wiedząc, co z nim zrobić, zwróciła się do nas po wskazówki. Z naszą pomocą zwierzę zostało wypuszczone w Rezerwacie Przyrody „Brzeźno”. Podobny przypadek miał miejsce w Sobiborskim PK, gdzie żółw zawędrował do gospodarstwa rolnego. Właściciel powiadomił o zdarzeniu Pana K. Tchórzewskiego – byłego wieloletniego strażnika
w chełmskich parkach, który z kolei powiadomił nasz Ośrodek. Pracownicy zareagowali od razu i pojechali umieścić zwierzę w odpowiednim siedlisku. Swoją krótką informację zakończę apelem, żeby uważać na drogach, głównie wiosną i omijać spotkane zwierzęta, nie tyko żółwie błotne, ale też jeże, płazy i inne.
Tekst: M. Deneka Angel
Fot. M. Szymańska
Fot. S. Zawiślak