Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Koń biłgorajski - gatunek roku 2024 Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych

Szarość z ciekawą historią!

Jest na mapie Polski takie miejsce, które ma swoją historię i warto o niej i o tym co ją tworzy wspomnieć. W niewielkiej miejscowości Szklarnia w Parku Krajobrazowym „Lasy Janowskie” mamy możliwość podziwiać jedyną ostoję konia biłgorajskiego w Polsce. Rok 2024 jest szczególnie ważny, gdyż Park Krajobrazowy „Lasy Janowskie” 3 października obchodzić będzie swoje 40- lecie. Elementem, który wyróżnia go wśród 17 parków krajobrazowych na terenie województwa lubelskiego jest hodowla konia biłgorajskiego, który został ogłoszony gatunkiem roku.

Na szczególną uwagę zasługuje seniorka stada Kukułka, która w kwietniu skończy 30 lat. Najmłodsza jest Szypułka, która w maju skończy 2 lata. Stado liczy sobie 19 sztuk, z czego 15 to klacze – Kukułka, Szarotka, Kalina, Kalia, Kora, Kania, Kawka, Stokrotka, Kokoryczka, Knieja, Kraska, Kometa, Szypułka, Sikorka, Słomka a 4 to ogiery Słowik, Szafir, Kruczek, Kozak. Jubileusz ten jest dobrym momentem, aby przypomnieć historię naszych podopiecznych.

 

Pochodzenie koni biłgorajskich

Grupa rasowa koni biłgorajskich jest uznawana za bezsporną pozostałość po dzikich koniach egzystujących w Europie o których pierwsze wzmianki historyczne pochodzą z V wieku p.n.e. Jednak już naskalne rysunki wykonane przez człowieka prehistorycznego w grotach Lascaux, Les Combarelles, La Colombiere i innych (we Francji) oraz Altamira, La Passiego, Pena del Candamo (w Hiszpanii), a także Niemczech, Wielkiej Brytanii i krajach skandynawskich, wskazują na fakt, że dzikie konie były jednymi z najczęściej spotykanych zwierząt, na które urządzano polowania i czczono jako obiekty specyficznego kultu. Sytuacja ta trwała w zachodniej Europie do schyłku Średniowiecza, natomiast w Europie środkowej i wschodniej (ziemie ówczesnej Polski, Prus, Litwy, Żmudzi oraz nad Dniestrem i w okolicach dolnego biegu Wołgi) utrzymały się one, aż do początku XIX wieku. Te ostatnie, występujące na terenach stepów nad Wołgą i Dniestrem, zoologowie rosyjscy nazwali (w II połowie XVIII wieku) tarpanami, do których dodano później nazwane stepowego, natomiast bytujące na terenach lasów polskich, litewskich i pruskich, zostały przez polskich hipologów nazwane tarpanami leśnymi. W okresie renesansu populacja dzikiego konia zaczęła zanikać na zachodzie Europy, natomiast liczna populacja utrzymywała się w północnej i wschodniej części kontynentu. Źródła historyczne z okresu XVI - XVIII wieku dowodzą o licznym występowaniu tarpanów w puszczach dzisiejszej Warmii i Mazur oraz Litwy i Żmudzi (gdzie istniały w stanie dzikim jeszcze do około 1786 roku). W XVI wieku dzikie konie zasłynęły jako zwierzęta pokazowe w zwierzyńcach ówczesnych możnowładców (m.in. słynne były zwierzyńce Albrechta Hohenzollerna - ostatniego mistrza Zakonu Krzyżackiego - który obdarowywał nimi różnych dostojników oraz zaprzyjaźnionych monarchów. Były również wówczas chronione prawem jak inne dzikie zwierzęta. Z zapisów Statutu Litewskiego (1529) wynika, że prawo przewidywało wysokie kary za zabicie dzikiego konia, łącznie z karą śmierci. Pod koniec XVIII w populacja dzikich koni znacząco spadła, w warunkach naturalnych przebywało już ich zaledwie kilka w lasach ówczesnej Litwy. Konie te zostały złapane i około 1786 roku odstawione do jednego z najsłynniejszych zwierzyńców na ziemiach polskich jaki istniał w Ordynacji Zamojskich (okolice dzisiejszego miasta Zwierzyńca). W 1806 roku ze względu na trudności aprowizacyjne i brak możliwości użytkowania (były małymi, dzikimi końmi) zostały rozdane okolicznym chłopom.

Tak więc rok 1806 jest na pewno ostatnim aktem udomowienia prawdziwych dzikich koni na ziemiach polskich i prawdopodobnie jednym z ostatnich jaki się dokonał w skali światowej. Konie po udomowieniu przetrwały w postaci niewiele zmienionej przez następne dziesięciolecia, a w 1914 roku Jan Grabowski i Stanisław Schuch (ówcześni studenci, a później wybitni hipolodzy), odkryli, że w okolicach Biłgoraja chłopi hodują konie, u których zachowały się cechy konia prymitywnego i są podobne do wymarłych tarpanów. A właśnie w tym rejonie rozdano rolnikom zwierzęta Zamoyskich. Wspomniani badacze opisali tam ponad 80 koni prymitywnych, ale wyniki przedstawili dopiero po zakończeniu I Wojny Światowej.

Następnie końmi z okolic Biłgoraja zainteresował się Tadeusz Vetulani (później wybitny profesor). Zaczął on prowadzić badania nad polskimi końmi prymitywnymi, a efektem ich była praca pt. "Badania nad konikiem polskim z okolicy Biłgoraja" opublikowana w 1925 roku, w której jest teza, że są one pochodną leśnej odmiany tarpana. Prowadził on dalsze badania nad polskimi końmi prymitywnymi i czynił starania do odtworzenia "dzikiej" ich formy z koni udomowionych. Wynikiem tych prac było utworzenie w 1936 r. w Białowieży niewielkiego rezerwatu koników polskich - rozpoczęto wtedy prace nad formułowaniem rodzimej rasy koni prymitywnych. Do rezerwatu trafiły wówczas konie, które zakupiono na spędach w Biłgoraju, Frampolu i Tarnogrodzie. W trakcje poszukiwania koni do zakupu Tadeusz Vetulani miał trudności, ze znalezieniem wystarczająco "prymitywnych" koników, ponieważ znaczna ich część posiadała cechy ras innych koni, gdyż były krzyżowane z roślejszymi końmi szlachetnymi i pogrubionymi. Fakt ten wskazuje, że potomstwo ostatnich dzikich koni (leśnych tarpanów) udomowionych w regonie Biłgoraja, było krzyżowane z innymi rasami koni. Jednak zachowały się u nich cechy tarpanowatego konia, a świadczy o tym chociażby ich pręgowane, myszate lub inne dzikie umaszczenie. W okresie powojennym nastąpiła tendencja na hodowlę "koni ekonomicznych" w typie zaprzęgowym lub wszechstronnie użytkowym o małym kalibrze dzięki temu nastąpił rozkwit hodowli koni biłgorajskich w gospodarstwach rolnych i w latach 60 pogłowie tych koni zarejestrowanych w Lubelskim Związku Hodowców Koni liczyła około 100 sztuk. Jednak w ciągu 20 następnych lat pogłowie koni biłgorajskich stopniowo zanikło i pod koniec lat 70-tych było ich zaledwie kilka sztuk. Wypierane one były gwałtownie przez konie duże. Zaistniała sytuacja spowodowała podjęcie starań zmierzających do zachowania tego typu konia przed całkowitym zaniknięciem.

Historia powstania ostoi

Wykorzystując możliwości stworzone w ówczesnym Partyzanckim Parku Pamięci Narodowej (dzisiejszym Parku Krajobrazowym Lasy Janowskie) w 1986 roku nieopodal Janowa Lubelskiego, w miejscowości Szklarnia, staraniem ówczesnego dyrektora parku - Zdzisława Szunke i prof. Akademii Rolniczej w Lublinie Ewalda Sasimowskiego utworzono ostoje koni biłgorajskich. W ten sposób zostały stworzone podstawy do uratowania tej niegdyś licznej i obecnie zanikającej, ale niezwykle cennej endemicznej grupy rasowej koni. Odnaleziono ostatnie konie z "biłgorajskim rodowodem" klacze Szkocja i Gala oraz klacze nieznajomego pochodzenie odpowiadające pokrojem koniowi biłgorajskiemu Księżpolankę i Korchowiankę. Odnaleziono również ogiera Geniusz pochodzącego od konia Gorajczyk wykazującego cechy konia prymitywnego. Hodowlana ostoja koni biłgorajskich w Parku Krajobrazowym Lasy Janowskie, jest jedynym w skali kraju ośrodkiem, którego zadaniem jest ochrona pozostałości po ostatnim historycznym akcie udomowienia dzikich koni (tarpanów leśnych) w rejonie Biłgoraja.

W leśnej osadzie Szklarnia, kilka kilometrów od Janowa Lubelskiego znajduje się ostoja konia biłgorajskiego. Przez cały rok stado przebywa na wolnym powietrzu. W lecie można je oglądać na dużym, kilkudziesięciohektarowym wybiegu, przylegającym do zabudowań wioski. Zimą konie przebywają w sąsiedztwie stajni na mniejszym wybiegu. Są dokarmiane wyłącznie w okresie zimy. Ingerencja człowieka w życie koni ogranicza się do minimum. Klacze źrebią się w warunkach naturalnych. Mimo, że są dzikimi końmi przy spotkaniu z człowiekiem nie okazują objawów strachu, są z reguły przyjaźnie nastawione.

 

Tekst: J. Kiszka (ZLPK o/ Janów Lubelski)

Foto: J. Kiszka (ZLPK o/Janów Lubelski), M. Bielecka (ZLPK o/Zamość)