Już od dłuższego czasu w naszych lasach słychać dzikie wrzaski, diaboliczne śmiechy, jęki czy kwilenia. To dzięcioły rozpoczęły swój okres godowy. Roznosi się również ich charakterystyczny stukot. To werblowanie. Uderzając w rezonujące konary oznaczają swoje terytorium. Kogut sygnalizuje również, że jest zdrowy, sprawny i tylko z nim warto przedłużyć gatunek.
A tych gatunków dzięciołów mamy w Polsce dziesięć. W lubelskich parkach krajobrazowych spotkamy ich dziewięć. Od największego dzięcioła czarnego Dryocopus martius, poprzez dzięcioła zielonego Picus viridis i zielonosiwego Picus canus; bardzo podobne do siebie dzięcioły pstre, do których należą dzięcioł białogrzbiety Dendrocopos leucotos, dzięcioł duży Dendrocopos major, dzięcioł średni Dendrocoptes medius, dzięcioł białoszyi Dendrocopos syriacus oraz najmniejszy przedstawiciel rodziny dzięciołek Dryobates minor ; aż po takiego dziwaka jak krętogłów Jynx torquilla – jedynego wędrownego dzięcioła, który sam nie wykuwa dziupli.
No właśnie bo dzięcioły słyną z tego, że wykuwają dziuple. Przyglądając im się z jaką siłą to robią niejedną osobę zastanawia czy przypadkiem nie boli ich później głowa. Nie ma się co martwić, dzięcioły posiadają szereg przystosowań do takiego trybu życia. Po drzewie dzięki silnym nogom i ogonowi chodzą w pozycji pionowej. Nogi, których cztery palce zakończone są silnymi pazurami zwrócone są dwa do przodu, dwa do tyłu. Ogon wyposażony jest w elastyczne sterówki podtrzymujące ciało ptaka. Dziób ma kształt dłuta, a może raczej należy mówić, że to dłuto przybrało kształt dzięciolego dzioba. Czaszka posiada specyficzną budowę amortyzującą najsilniejsze uderzenia. Mózg otoczony jest porowatymi kośćmi, kość gnykowa nie jest połączona trwale i posiada wyrostki. Całość wygląda jak klatka chroniąca czaszkę. Naukowcy oszacowali, że 99,7 proc. siły uderzenia zostaje wchłonięte przez ciało dzięcioła. Oznacza to, że energia rozkłada się na większym obszarze, chroniąc mózg przed wstrząsami. Pozostałe 0,3 proc. energii zamienia się w ciepło, które zwiększa temperaturę czaszki i mózgu. Jeżeli ptak będzie dziobał zbyt długo, może dojść do przegrzania. Dlatego dzięcioły - zdaniem naukowców - robią sobie przerwy właśnie po to, by ich mózgi mogły się schłodzić.
Dzięki swoim przystosowaniom dzięcioły pełnią ważną funkcję w ekosystemie lasu czy innych zadrzewionych miejscach. Co roku wykuwają nową dziuplę, w których się gnieżdżą. Czasem nawet więcej niż jedną. Pozostałe to dziuple noclegowe. W ten sposób pozostawiają idealne miejsca, w których swoje gniazda mogą założyć inne ptaki z grupy dziuplaków.
U dzięciołów naprzemiennie samica i samiec pracują nad wykuciem dziupli. Samego wnętrza niczym nie wyścielają. Samica jajka składa bezpośrednio na drewnie. Wykluwające się z nich pisklęta nie mają lekko. Na tak twardym podłożu pokrytym drzazgami są całkiem nagie i na dodatek nie leżą ale siedzą opierając się na piętach i o siebie nawzajem. Pisklęta rozwijają się szybko i po 21 – 25 dniach opuszczają mało przytulny dom. Wracają do niego jeszcze przez pewien czas na noc. Dzięcioły to indywidualiści i żyją pojedynczo. Łączą się w pary tylko podczas sezonu lęgowego, a i nawet wtedy razem są tylko w niezbędnych sytuacjach.
Ludzi o takim usposobieniu nazwalibyśmy introwertykami. Ale dzięciołom jest to obojętne. I za pewne nie zdają sobie również sprawy, że pomagają innym gatunkom ptaków, do których należą np. sowy, gołąb siniak, dudek, muchołówki czy sikory.
Obserwujmy dzięcioły, ale róbmy to z daleka, nie przeszkadzajmy im w codziennych obowiązkach. Przed nimi okres wytężonej pracy nad wykuciem odpowiedniej dziupli oraz wykarmieniem i ochroną piskląt.
Zdjęcia zamieszczone pod tym artykułem robione były z daleka, tak aby nie niepokoić niepotrzebnie ptaków.
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Grabek (ZLPK O w Zamościu)