Grupa młodych ludzi z Siedlec wybrała się w niezwykły rajd rowerowy.

Różne są sposoby aktywnego spędzania wakacyjnego czasu. Wielu preferuje odpoczynek aktywny, niektórzy nawet … bardzo aktywny. Siedmioro młodych ludzi z Siedlec postanowiło … objechać na rowerach całą Polskę. No, może nie do końca całą, bo nie będą trzymać się ściśle zewnętrznych granic naszej ojczyzny, a i „kółko” nie będzie pełne. Nie mniej jednak młodzi rowerzyści zaplanowali przejechanie około 2000 km w ciągu 3 tygodni. Wyruszyli z Siedlec dnia 8 lipca br. a już 10 lipca podczas „rutynowej” inwentaryzacji służba parków krajobrazowych spotkała ich u północnych wrót Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego. Młodzi wybrali drogę dla ambitnych bowiem przejechanie w układzie południkowym przez największy z naszych parków krajobrazowych wymaga nie lada kondycji. Wszak na ich drodze aż trzy wielkie działy (poprzedzielane dolinami rzek), na których przewyższenia sięgają niemal 120 metrów, wraz z najwyższą góra Wyżyny Lubelskiej – Górą Dębowiec o wysokości ponad 313 m n.p.m. A podjazd na nią jest morderczy z każdej strony. Młodych kolarzy jednak to nie zraziło. Wszak hasłem całej wyprawy jest łacińska sentencja „Dum spiro, spero”, co można przełożyć: nie tracę nadziei dopóki oddycham. Oddech podczas pedałowania po Skierbieszowskim Parków Krajobrazowym zapewne częściej był ciężkim niż lekkim, ale nadzieja nie zawiodła i już w piątek wieczorem młodzi podróżnicy byli w hetmańskim grodzie Zamościu.

Warto podkreślić, że wyprawa jest niemal samowystarczalna. Młodzi wiozą wszystko ze sobą na rowerach, nocują u dobrych ludzi … na trawie, a z najpilniejszych potrzeb proszą jedynie o wodę i od czasu do czasu o … prąd, bowiem przebieg całej ekspedycji jest relacjonowany na specjalnym profilu facebookowym: https://www.facebook.com/Dum-spiro-Spero-633459907053453/

Życzymy młodym podróżnikom sił i wytrwałości w osiągnięciu wyznaczonego sobie celu i liczymy na to, że wrócą jeszcze kiedyś do Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego i innych naszych parków krajobrazowych. A żeby o nas nie zapomnieli zaopatrzyliśmy ich nasze wydawnictwa.

Tekst: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK

Zdjęcia: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK oraz z profilu FB Dum spiro spero