„Jak wygląda takie cudo? To ptak wysmukły, nadzwyczaj barwny, o kształcie podługowatym, dziób ma mniej więcej długości głowy, leciutko zakrzywiony ku dołowi i bardzo twardy" – opowiadała o żołnie w swoich niesamowitych gawędach radiowych nieodżałowanej pamięci prof. Simona Kossak.
I dodawała: „Tak jest skomponowany kolorystycznie ten ptak, że należy do naszych najpiękniejszych klejnotów”. W roku ubiegłym klejnot ów był Gatunkiem Roku Lubelskich Parków Krajobrazowych (ze wszystkimi wypływającymi z tego faktu „przywilejami”). W roku bieżącym wodniczka „zdetronizowała” żołnę i to ona pełni obecnie tę zaszczytną funkcję. My jednak nie zapominamy o ubiegłorocznej królowej i oczekujemy na jej przylot. I jest to oczekiwanie bardzo aktywne, które ma też na celu uatrakcyjnienie terenu Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego jako miejsca lęgowego dla żołny, bo żołna „gniazduje bardzo podobnie jak nasze jaskółki brzegówki – gawędziła dalej prof. Simona Kossak – to znaczy w koloniach zakładanych w zboczach mocno pionowych, piaszczysto gliniastych, najlepiej nad rzeką. Żeby się zagnieździć w takim zboczu, trzeba sobie zrobić norkę i korytarz, wiedzą o tym wszystkie ptaki gnieżdżące się w ten sposób.” My zaś wiemy, że aby taką norkę i korytarz zrobić trzeba aby owo zbocze było nie tylko „mocno pionowe”, ale także „gołe”, czyli pozbawione roślinności a najchętniej także jej korzeni. Wówczas ptaki mają ułatwioną pracę przy budowie domu. I tymi właśnie działaniami ochrony czynnej Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych zajmuje się od kilku lat w Skierbieszowskim Parku Krajobrazowym.
W tegorocznych pracach („struganiu skarp” – jak nie potocznie nazywamy) udział wzięło dziesięcioro pracowników ZLPK z Biura, Oddziałów w: Chełmie, Lubartowie i Zamościu oraz z Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Sobieszynie. Zbrojni w łopaty (a okazjonalnie sekatory i inny „sprzęt pomocniczy”) oczyściliśmy z roślinności w sumie ok. 600 metrów kwadratowych skarp lessowych i piaszczysto lessowych na 7 stanowiskach położonych w 3 gminach (Izbica, Kraśniczyn i Skierbieszów) Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego. Wyniki ubiegłorocznego monitoringu i innych obserwacji skłoniły nas w tym roku do pewnej „korekty” naszej strategii czynnej ochrony żołny na wspomnianym obszarze. Otóż okazało się, że żołna na terenie Parku gniazduje przeważnie w rozproszeniu w pojedynczych parach, które kopią norki nawet w niewysokich miedzach, głębocznicach drogowych itp. Stąd też tegorocznymi działaniami objęliśmy przede wszystkim takie właśnie miejsca, na których czy w okolicach których, w roku ubiegłym obserwowaliśmy ptaki. I już z niecierpliwością czekamy na efekty. Ale nim one nastąpią żołna musi „najpierw przygotować zarys przyszłego domu. To jest otwór o wysokości nawet 10 cm, więc spory. Potem para drąży korytarz, który może mieć nawet 1,5 m długości. Praca polegająca na górniczym drążeniu ściany jest bardzo ciężka, a przecież te ptaki nie mają żadnych narzędzi. Od ciężkiej harówki ścierają się ptakom dzioby, trudno się dziwić, to tylko róg” – objaśniała prof. Kossak. Swego rodzaju przedsmaku owego trudu my również doświadczyliśmy, choć do pracy nie używaliśmy dziobów, a łopat. Nie mniej jednak mamy wielką nadzieję, że trud ów przyniesie owoce i Skierbieszowski Park Krajobrazowy, a tym samym i cała nasza regionalna ornitofauna, wzbogaci się o kolejne pary lęgowe tego najbarwniejszego spośród naszych skrzydlatych sąsiadów.
Tekst: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK w Chełmie
Zdjęcia: Alicja Sulima O. w Chełmie, Jarosław Szlendak OEE w Sobieszynie, Krzysztof Wojciechowski i Radosław Masłowski