Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Dziedzictwo kulturowe niematerialne

Dziedzictwem niematerialnym określamy zwyczaje, przekazy ustne, wiedzę i umiejętności, w tym sposoby wyrabiania przedmiotów (rękodzielnictwo) czy potraw (kuchnia regionalna).

Ten rodzaj dziedzictwa przekazywany jest z pokolenia na pokolenie i odtwarzany przez wspólnoty, grupy w kwestii relacji ze środowiskiem, historią i stosunkiem do przyrody. Dziedzictwo niematerialne jest źródłem poczucia tożsamości i ciągłości historii danego terenu.

Przeszłość historyczna najstarszych miejscowości oraz wsi z terenu Parku oraz wielorakie kontakty ich mieszkańców z innymi kręgami kulturowymi przyczyniły się do wytworzenia pewnej odrębności kulturowej i wzmocniły przywiązanie do tradycji.

Znalazło to swój wyraz w barwnym folklorze, przejawiającym się w strojach ludowychobyczajachmuzyceobrzędach i twórczości ludowej.

Kultywowanie dawnych tradycji uwidacznia się w naśladowaniu starych stylów i elementów architektonicznych w nowym budownictwie (przede wszystkim w Krzczonowie).


Strój Krzczonowski

Strój Krzczonowski uznany jest za reprezentacyjny strój regionu Lubelszczyzny. Wykazuje on pewną odrębność od innych strojów z regionu; charakteryzuje się bogactwem zdobień, materiałów i kolorów. Swoim zasięgiem obejmował cały teren dzisiejszej gminy Krzczonów, a także okoliczne miejscowości, m.in. Gałęzów, Romanów, Urszulin (gmina Bychawa), Chmiel, Majdan Kozicki (gmina Jabłonna), Dąbie (gmina Żółkiewka), Pilaszkowice (gmina Rybczewice). Tradycja barwnego stroju ludowego, używanego wciąż przy specjalnych okazjach na wsiach została opisana w literaturze etnograficznej w 1902 roku. Jej autorem był Władysław Koźmian (pierwszy opis stroju).

Janusz Świeży, badacz tych terenów, podzielił rozwój stroju krzczonowskiego na cztery zasadnicze etapy. Okres najstarszy trwał do lat 70. XIX w. Ubiór był wtedy wykonywany w całości z lnu, jedynie zimą noszono samodziałowe, wełniane sukmany i kożuchy, a kobiety przywdziewały wełniane chusty. Następny etap to czas od 70. XIX w. do I wojny światowej. W tym okresie zarówno męskie, jak i kobiece stroje wykonywane były z barwnych fabrycznych materiałów wełnianych, kupowanych w mieście. Trzeci okres przypadł na lata po I wojnie światowej do 1930 roku, kiedy to nastąpiło zanikanie stroju tradycyjnego i zastępowanie go modą miejską. Mimo to strój rozwijał się w swoim zdobnictwie i wprowadzano nowe mody. Rozpowszechniło się na przykład zdobienie w tzw. okienka oraz haft krzyżykowy. Ostatni etap rozwoju trwa od 1930 r. do dzisiaj. Funkcja stroju zmieniła się w tym czasie na reprezentacyjną. Nadal trwa rozwój zdobnictwa materialnie różnicujący sam strój. Powstają rekonstrukcje strojów w celach obrzędowych i widowiskowych.

Mężczyźni, latem nosili słomiane kapelusze, natomiast najstarszymi nakryciami głowy były rogatywki oraz magierki wykonywane na drutach z owczej wełny, ozdobione wzorem geometrycznym wykonanym granatową i czerwoną włóczką. Koszule noszono lniane, o kroju przyramkowym. Zdobnictwo koszul rozwijało się zmieniając swoją kolorystykę: od haftów białych liczonych, po wielobarwny haft krzyżykowy. Hafty znajdowały się na przodach przy rozcięciu, na kołnierzyku, mankietach i po bokach koszuli. Koszulę noszono wypuszczoną na spodnie. Przewiązywana była pasem zdobionym w okienka. Najstarsze spodnie były lniane, później zaczęto nosić spodnie ciemne, o kroju miejskim. Na koszule mężczyźni zakładali kaftany, które sięgały do pasa. Były one najczęściej szyte z czarnej satyny. Przody kaftana, kołnierzyk, mankiety i dolną krawędź zdobiły naszycia welurowe oraz wykonane z tasiemek i wstążeczek. Wierzchnim okryciem były brązowe samodziałowe sukmany, obszyte ozdobą złożoną ze sznurków granatowych i czerwonych, ułożonych faliście wzdłuż przodów kończących się ślimacznicami w pasie czy przy kieszeniach. Do tego zakładano długie buty z cholewami, składające się w okolicach kostki w harmonijkę 6-7 kantową. Do obcasów przymocowywano podkówkę. Buty kupowano na rynku lub targu, a pochodziły z Tyszowiec, gdzie je wyrabiano. Dziewczęta, tak jak i w innych regionach, splatały włosy w warkocze i nie przysłaniały głowy. Nakryciem głowy mężatek była humełka czyli obręcz wykonana z kory lipowej, którą okręcano ozdobną szmatką. Oprócz tego noszono chustki wiązane – specjalnie zawiązywane tak, by tworzyły rodzaj zrolowanego wałka na głowie oraz zwykłe, wielobarwne chustki w kwiaty zawiązywane pod brodą. Koszule kobiece miały krój przyramkowy. Ozdobione były haftem składającym się ze stebnówek i innych ściegów liczonych, w których dominowały kolory biały, czerwony, niebieski i żółty. Na koszulę zakładano gorset z tackami ozdobiony naszyciami z wstążek, tasiemek a później zdobieniami w tzw. okienka. Kaftan miał krój do pasa, z długimi wąskim rękawami. Najczęściej szyto go z cienkiej wełny w kolorze czerwonym lub zielonym. Zdobiono naszytymi tasiemkami, wstążkami, również koronkami, w późniejszym okresie okienkami, czyli naszytym na inny kolor tkaniny welurem z powycinanymi okienkami. Z czasem w miejsce tasiemek i wstążek zaczęto naszywać srebrne i złote galony. Od drugiej połowy XIX w. powszechne stały się spódnice z wełnianych tkanin matowych w kolorach niebieskim, czerwonym (bordowym) i zielonym. U dołu naszywano pas różnorodnych wstążek i tasiemek, a brzeg obszywano szczoteczką. Do tego zakładano krótki, opasający kobietę dookoła fartuszek, również z naszytymi zdobieniami. Obuwie noszono najczęściej skórzane, na obcasiku, sznurowane. Buty takie nazywano trzewikami. Najważniejszą ozdobą stroju były korale i wstążki. Korale dętki z dmuchanego szkła noszono często tak, że przysłaniały cały przód koszuli. Zofia Staniszewska, opisując życie mieszkańców Krzczonowa, zamieściła opis specjalnego wiązania chustek świątecznych. „Cała sztuka wiązania, a raczej spinania, polega na zręcznym uwydatnieniu wyszytych części; to też nie każda kobieta może się poszczycić tą umiejętnością. Zwykle przed pójściem do kościoła schodzą się wieśniaczki do znanej mistrzyni, z prośbą o ułożenie chustek; bywa zaś ono tym więcej cenione, im jest trwalsze”. Czepiec taki, po powrocie z kościoła, był zdejmowany z głowy bez rozwiązywania i starannie składany w skrzyni. Robiono tak aż do całkowitego zabrudzenia chustki. Szczególnym bogactwem wyróżniał się strój głowy panny młodej. We wsiach wokół Krzczonowa i Piotrkowa panna młoda nakładała czepiec z czerwonego materiału, pokryty w całości sztucznymi kwiatami, listkami, cekinami, metalicznymi nitkami, którego obręb z przodu ozdabiano ułożonymi w harmonijkę tasiemkami, czerwoną i zieloną, oraz 3 sznurkami szklanych paciorków, a tył swobodnie opadającymi barwnymi wstążkami. Na wyróżnienie zasługują gorsety krzczonowskie, ozdabiane początkowo kolorowymi wstążkami i tasiemkami, potem złotym i srebrnym szychem, wstążeczkami połyskującymi metalicznymi nićmi oraz cekinami.

Ubiór, szczególnie odświętny, odgrywał w  kulturze ludowej niezwykle istotną rolę i nie szczędzono środków na jego upiększanie. Świadczył on o sytuacji materialnej właściciela, jego statusie społecznym, ale głównie o przynależności do szerszej wspólnoty kulturowej. Był legitymacją stanu cywilnego i wieku noszącej go osoby. Inaczej ubierały się dziewczęta, inaczej mężatki czy wdowy. Pewne cechy stroju odróżniały też kawalerów od mężczyzn żonatych. Wśród kobiet różnice te najwyraźniej zaznaczyły się w ubiorze głowy. Dziewczęta zwykle chodziły  z odkrytymi głowami, czesząc włosy w  wolno spuszczone warkocze lub, częściej, upinając je w koronę czy w ósemkę. Zdobiły je wiankami ze sztucznymi kwiatami, rutą i wstążkami tzw. krzczonowski róg. Do czasów I wojny światowej, w południowej części Lubelszczyzny, mężczyźni nosili skórzane pasy. Zdobiono je mosiężnymi kółkami albo ułożonym pasowo wyciskanym ornamentem (romby, gwiazdki, kółka, krzyże, wiatraczki, woluty), tłoczonym żelaznymi formami. Zapinane były na ozdobne sprzączki. W stroju krzczonowskim w latach 20. XX w. skórzany pas został wyparty przez pas welwetowy, zapinany na haftki, zdobiony w okienka oraz ozdabiany dżetami i cekinami, lub aksamitny, oblamowany czerwoną i zieloną szczoteczką z ozdobami,  z szychu, cekinów i szklanych paciorków. Krzczonowskie sukmany zdobione były czerwonym i granatowym sznurkiem ułożonym wokół szyi i z przodu do pasa, przybierały one kształt linii falistych w dwa szlaki zakończone ślimacznicami. Szamerunkiem zdobiono także wcięcie talii, fałdowanie poniżej pasa i rozcięcia u dołu.

Jednostkowy charakter ma także haft w stroju krzczonowskim, o pasowym i rytmicznym układzie ornamentu i swoistej kolorystyce. W stroju tym stosowane były w kaftanach kobiecych i męskich oraz pasach tak zwane okienka, przez co powstała jakże ciekawa forma krótkiego fartucha, okalającego całą postać.


Haft krzczonowski

Zasadniczą cechą haftu krzczonowskiego było to, że jego ściegi biegły w obu kierunkach – pionowym lub poziomym i składały się z kilku motywów, które łączono i grupowano rytmicznie. Tworzyły one zespoły niebieskiego, czerwonego i żółtego koloru biegnące w jednym kierunku, bez załamań, wzdłuż lub wszerz materiału lnianego. Haft krzyżykowy ubarwiano czasem poprzez kolor pomarańczowy i ciemny granat. Takie barwy haftu krzczonowskiego zachowały się do dziś. Haft stosowany był w strojach kobiecych i męskich oraz na pasach – tak zwane okienka, przez co powstała ciekawa forma krótkiego fartucha okalającego całą postać.


Pisanki wielkanocne

Kolejnym przykładem zachowanego dziedzictwa tych terenów jest nadal praktykowanie malowania pisanek wielkanocnych, których historia sięga wiele pokoleń wstecz. Jajko było symbolem dostatku i dobrobytu, szczęścia i odradzającego się życia już przed czasami chrześcijaństwa. Przechowywana od Wielkanocy (czyli dawnego święta Słowian „Jare Gody” święto zwiastujące koniec zimy i początek wiosny) aż do Zielonych Świątek („Stado” święto ku czci płodności i nadchodzącego lata) pisanka chroniła dom od nieszczęść. Od XIX wieku zanika stopniowo magiczne znaczenie pisanek i stają się one formą prezentu, obdarowywano nimi dzieci oraz gości. Pisanki w Krzczonowie robiono od dawna. Wzory nanoszono techniką batikową, polegającą na „pisaniu” na jajku roztopionym woskiem za pomocą „pisaka” (patyka z ostrą metalową końcówką) i barwiono przy użyciu barwników naturalnych. Zielony otrzymywano z młodego żyta, brązowy z łusek cebuli, czarny z kory dębu, żółty z kory jabłoni. Taki naturalny sposób barwienia jajek jest już rzadkością. Kompozycja wzoru opiera się na podziale powierzchni jajka na połowy równoleżnikowe (linie poziome) lub południkowe (linie pionowe). Stosując większą ilość linii, dochodzi do podziału na ósemki i ćwiartki. Często koncentracja elementów zdobniczych występuje na skrzyżowaniu linii podziałowych. O pięknie zdobnictwa krzczonowskich pisanek pisał Józef Małek: „Wiatraczki, krzyżaczki, jodełki zielone, paseczki, krateczki - jajeczko kraszone”. Do wiatraczków i krzyżaczków dodawano kratki, kropki, kwiatki i inne zawijasy, każde pokolenie wnosiło jakieś nowe elementy zdobnicze, ale zawsze było wierne tradycji.


Kuchnia regionalna

Obszar Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego może poszczycić się wyjątkowymi walorami kulinarnymi, oznakowane jako produkt regionalny i tradycyjny są między innymi:

Cebulak – to popularna w okolicach Krzczonowa potrawa, pieczona bardzo często w domach tamtejszych gospodyń. Na Liście Produktów Tradycyjnych figuruje od 23 czerwca 2015 r. Produkt został zarejestrowany w kategorii wyroby piekarnicze i cukiernicze. Ma formę złocistego, lekko słodkawego ciasta drożdżowego, które kryje w środku mieszankę posiekanej cebuli z dodatkiem białego sera, jaj, śmietany i przypraw. Występuje wyłącznie w regionie lubelskim jako forma „piroga”. Specyfika tego wyrobu to efekt połączenia kultury polskiej z żydowską. Aby przygotować ten specjał należy najpierw zagnieść ciasto drożdżowe, a następnie – podczas gdy ciasto będzie wyrastać – przygotować farsz z posiekanej w piórka cebuli oraz rozkruszonego twarogu z dodatkiem śmietany, jaj, soli i cukru. Wyrośnięte ciasto rozwałkowuje się na dwa placki, jeden umieszcza się w blaszce wyłożonej pergaminem, na nim kładzie farsz i przykrywa drugim surowym plackiem. Piec w piecu lub piekarniku w temperaturze 1600C przez 1,4 godziny. Pieczenie tego specjału jest głęboko zakorzenione w tradycjach rodzinnych.

Cebulak bardzo często był podstawą ubogiego śniadania z dodatkiem mleka, był również podawany jako dodatek do zupy podczas obiadu, a niejednokrotnie – jako samodzielna potrawa odgrzewany na maśle, na patelni. Co ciekawe, w innych rejonach województwa lubelskiego cebulak jest nazywany cebularzem. „Najczęściej to w domu, latem do roboty je braliśmy. Na weselach to raczej nie było cebulaków, ale na święta albo jakieś odpusty to już tak. Zawsze jak chleb, to cebulaki pieczone były, bo wtedy piec był nagrzany. U mnie to tak rzadziej, bo raz na dwa tygodnie, ale jak kto więcej dzieciaków miał, to częściej” – mówił jeden z mieszkańców Żukowa w wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby badań etnograficznych. Obecnie przygotowywany jest bez okazji, na co dzień. Jeszcze bardziej pozytywnym obrazem jego powrotu do naszej tradycyjnej kuchni jest fakt, że cebulak żukowski pojawia się także w menu restauratorów. I to właśnie właściciele lubelskiej restauracji „Koncertowa” zgłosili przysmak do wpisu na Listę Produktów Tradycyjnych. Cebulak żukowski rozsławia tradycje krzczonowskie podczas licznych kulinarnych – i nie tylko – imprez promocyjnych. Zdobywa także uznanie smakoszy i jurorów, jak było m.in. podczas wojewódzkiego finału konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów” w 2012 roku, kiedy przyznano mu drugą nagrodę.

Kiełbasa wieprzowa z Krzczonowa – to tradycyjny produkt wyrabiany w miejscowości Krzczonów. Na Liście Produktów Tradycyjnych figuruje od 28 września 2012 r. Wyrób został zarejestrowany w kategorii produkty mięsne. Mięso do produkcji kiełbasy uzyskiwane jest z młodych tuczników wyhodowanych na terenie Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego. Kiełbasa z Krzczonowa charakteryzuje się smakiem typowym dla mięsa peklowanego, wzbogaconego w czosnek i pieprz prawdziwy, a także specyficznym zapachem nadanym jej w procesie wędzenia drewnem olchowo-dębowym z dodatkiem drewna z drzew owocowych: wiśni, czereśni, jabłoni. Receptura wyrobu wieprzowej kiełbasy z Krzczonowa znana jest od lat 20 ubiegłego wieku. Ze względu na dobrze rozwiniętą hodowlę tuczników w tym regionie, surowcem do wyrobu kiełbasy od zawsze była wieprzowina bez dodatku mięsa innego gatunku zwierząt. Czynnikiem wpływającym na smak i jakość wyrobu stał się też tradycyjny sposób żywienia tuczników ziemniakami, śrutą zbóż, zlewkami z przetworzonego mleka oraz zielonkami (pokrzywy, lucerna) uprawianymi na ekologicznie czystym terenie Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego. Oprócz wysokiej jakości mięsa, na specyfikę kiełbasy krzczonowskiej wpływ do dziś mają także stosowane tu naturalne przyprawy (sól, pieprz czarny, czosnek), jak też sposób peklowania w odpowiedniej temperaturze przez okres 4-7 dni. Dopełnieniem całego procesu wyrobu jest wędzenie.

Szynka wieprzowa z Krzczonowa – Na Liście Produktów Tradycyjnych figuruje od 28 września 2012 r. Wyrób został zarejestrowany w kategorii produkty mięsne. Krzczonowska szynka ma tradycyjny wygląd, który nadaje jej ponacinana w szachownicę skóra. W przekroju jest jednolita, bez przerostów tłuszczowych. To miękka i soczysta wędlina charakteryzująca się słodko-słonawym, delikatnie przenikniętym ziołami smakiem oraz zapachem specyficznym dla mięsa peklowanego, wędzonego drzewem olchowo-dębowym. Informacje o wieloletniej tradycji wytwarzania szynki wieprzowej na terenie Krzczonowa potwierdzają najstarsi mieszkańcy miejscowości. Pierwsze wzmianki słowne o recepturze wieprzowej szynki z Krzczonowa pochodzą sprzed drugiej wojny światowej. Większą popularność zdobyła ona po 1945 roku. Wtedy to miejscowy mistrz masarski wraz ze swoimi pomocnikami założyli mały zakład produkujący przeróżne wędliny, m.in. szynkę. W tym czasie dzięki gościom i przejezdnym, którzy się tu zaopatrywali, przylgnęła do niej nazwa wieprzowej szynki z Krzczonowa. Po zamknięciu masarni przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa produkcja wędlin ograniczyła się do domowego wyrobu dla potrzeb własnych rodzin czy znajomych. Dzięki ludziom pracującym w masarni receptura wyrobu przetrwała do dziś i produkcja jest kontynuowana przez wielu gospodarzy krzczonowskich.