Przeskocz do treści Przeskocz do menu

„ruszył Kozłowski z Ćwiekami …”

„Gall Anonim” powstania styczniowego, polski historyk i bibliotekarz, kierownik biblioteki Muzeum Polskiego w Rapperswilu i autor wiekopomnego dzieła „Bitwy i potyczki 1863-1864” – Stanisław Zieliński, pisał o wspomnianej potyczce pod Nowym Stawem tak:

„Przeszedłszy Łęczną i zniszczywszy most za sobą, spocząwszy ruszył Kozłowski z Ćwiekami ku Zawieprzycom, niszcząc za sobą w obu miejscowościach mosty. Ze Zawieprzyc przez Niemce udał się do Nowego Stawu, gdzie się zatrzymał na odpoczynek.

Gdy oddział gotował obiad na górze, od lasu pokazali się kozacy, a za nimi piechota, przybyła niebawem w sile dwóch rot. Przedzielony od nieprzyjaciela małą rzeczką, ustawił się oddział w szyku bojowym o 1000 kroków od kozaków. Pierwszy atak ogniowy odpali powstańcy, w tym czasie jednak nadeszły moskalom posiłki z trzema armatami. Celne strzały powstańcze odparły nowy szturm, dopiero dobrze skierowany ogień działowy, rzucający granaty na wozy, zmusił oddział do odstąpienia. Wśród ciągłego ostrzeliwania się, trzema drogami ruszyli powstańcy ku oznaczonemu punktowi zbornemu. Pierwsza część jazdy przybyła z wozami do Wólki Krasińskiej, skąd ruszono w lasy Kazimierzowskie, gdzie przybyła niebawem druga część dowodzona przez porucznika Steckiego i trzecia z porucznikiem Podolskim na czele. Straty polskie wyniosły 13 zabitych i 11 rannych, a 4 dostało się do niewoli. Moskalom ubito 9 koni przy działach oraz zabito i raniono pewną ilość żołnierzy.”

A działo się to 25 września 1863 roku, czyli w czasie, kiedy Powstanie na Lubelszczyźnie i Podlasiu okres „świetności” miało już za sobą. Kiedy to było już i po wiktoriach: chruślińskiej, żyrzyńskiej i panasowieckiej i po sromotnych klęskach pod Batorzem, Fajsławicami, Częstoborowicami czy Kanią Wolą. Polegli pod Nowym Stawem powstańcy spoczęli w zbiorowej mogile pod lasem. Ich imiona i nazwiska zatarły się w pamięci ludzi, choć nie ma pewności czy w ogóle były znane, bo takie były czasy, że nawet w księgach parafialnych musiano zapisywać je tak, by carscy urzędnicy nie dopatrzyli się „upamiętnienia”. Lud jednak pamiętał i pamięta do dziś. Otaczał opieką cmentarzyk, a od kilku lat Towarzystwo Edukacji Patriotycznej im. gen. Karola Ziemskiego z Nasutowa przypomina corocznie to ważne wydarzenie sprzed półtora wieku. W noc styczniową ci, którzy pamiętają zbierają się pod mogiłą. Nie inaczej było w tym roku. W zimną, jak na tę zimę, noc (- 8 stopni), na skrzypiącym śniegu stanęło 20 osób chcących wspomnieć raz jeszcze powstańców styczniowych i oddać im cześć. Wśród nich znalazły się osoby z grupy rekonstrukcyjnej „Ćwieków” ubrane w mundury z epoki. Spotkanie rozpoczęło się od zapalenia zniczy i modlitwy za powstańców spoczywających na tym cmentarzyku, jak i na wszystkich cmentarzach czy bezimiennych mogiłach gęsto rozsianych po naszym kraju i za jego wschodnimi granicami. Poprowadził ją ks. Adam Buczyński proboszcz parafii NMP Królowej Polski z Nasutowa. Następnie Pan Sergiusz Kieruzel, prezes Towarzystwa Edukacji Patriotycznej im. gen. Karola Ziemskiego odczytał apel poległych. Zagrzmiała salwa honorowa i rozbrzmiały śpiewy powstańcze i patriotyczne.

Spotkania przy mogile powstańczej w Nowym Stawie powoli stają się już tradycją. W bieżącym roku uczestniczyły w niej osoby nawet z mazowieckich Białobrzeg. W gronie tym znalazł się także przedstawiciel Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych, Krzysztof Wojciechowski. Warto je kontynuować również i dlatego, że cmentarzyk w Nowym Stawie jest jedynym znanym pochówkiem powstańczym na terenie Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Inne najbliżej położone mogiły i groby powstańców czy weteranów powstania znajdują się już poza jego granicami: w Lubartowie, na cmentarzu parafialnym i w Kolonii Spiczyn. W tej drugiej miejscowości pod dwiema sędziwymi lipami i pięknie odnowionym 5 lat temu pomnikiem spoczywa dwóch powstańców również z oddziału „Ćwieków”. Ale to już teren otuliny Nadwieprzańskiego Parku Krajobrazowego. Podobnie jak i mogiła powstańcza na cmentarzu parafialnym w Kijanach.

Na koniec dodać należy, że organizatorzy poniedziałkowego spotkania planują w dniu 25 września br., w 155 rocznicę potyczki pod Nowym Stawem, przeprowadzenie jej rekonstrukcji, na które to wydarzenia już dziś zapraszają.

Tekst i zdjęcie: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK